Masaż najczęściej zalecany jest osobom cierpiącym na bóle kręgosłupa, m.in. spowodowane rwą kulszową, ale nie tylko. Dolegliwości w obrębie pleców mogą być też wywołane:
- przeciążeniami,
- wadami postawy,
- długotrwałym stresem,
- siedzącym trybem życia,
- nadwagą.
Masaż trwa 30 minut. Obejmuje plecy, pośladki i barki. Jego siła zależy od schorzenia i wrażliwości na ból. Masaż leczniczy nie powinien być przyjemny ani też nieprzyjemny. W obu przypadkach byłby nieskuteczny. Najlepiej, jeśli oscyluje na granicy przyjemnego bólu, tzn. takiego, przy którym potrafimy się rozluźnić. Wykonuje się go, stosując klasyczne techniki masażu (od najsłabszej do najmocniejszej).
- Głaskanie. Polega na delikatnym przesuwaniu dłoni wzdłuż i w poprzek pleców. To najbardziej odprężająca i uspokajająca część masażu. Ten etap pozwala terapeucie poznać skórę, jej temperaturę, szorstkość, zgrubienia, napięcie mięśni. Głaskanie zmniejsza także ból i usprawnia krążenie powierzchniowe.
- Rozcieranie. Likwiduje obrzęki i obniża napięci mięśni. Dzięki niemu rozdrabnia się też oraz przemieszcza do układu krwionośnego wysięki pozapalne, krwiaki, złogi.
- Ugniatanie. Można w ten sposób pobudzić mięśnie: zwiększyć ich wytrzymałość, kurczliwość, przyśpieszyć regenerację po wysiłku albo obniżyć napięcie. Ugniatać można obiema rękami, jedną lub palcami. Naczynia chwilowo się kurczą, a po zwolnieniu ręki gwałtownie rozszerzają, zasysając krew z naczyń obwodowych i pobudzając krążenie.
- Oklepywanie. Wywołuje skurcz mięśni, co przy jednoczesnym usprawnieniu krążenia poprawia ich odżywienie. Miejscowo dochodzi do podwyższenia temperatury i zmniejszenia bólu.
- Wibracja. To wprowadzanie w drgania tkanek powierzchniowych oraz głębszych, co przyspiesza przemianę materii, poprawia elastyczność, zwiększa siłę mięśni. Łagodne uklepywanie rozluźnia z kolei mięśnie, działa uspokajająco, likwiduje stres.